Większość pracowników z Ukrainy zostanie jednak w Polsce.
Jak wiadomo 1 stycznia 2020 r. Niemcy otwierają się na zatrudnianie pracowników z Ukrainy. Z ankiety przeprowadzonej na zlecenie Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia, wynika, że zdecydowaną chęć wyjazdu zadeklarowało zaledwie 15 proc. ankietowanych, a co za tym idzie większość deklaruje, że zostanie jednak w Polsce.
Dane z badań wyglądają następująco:
- 24 procent, pomimo chęci wyjazdu do Niemiec, nie zrobi tego z powodu nieznajomości języka niemieckiego i bariery z tym związanej.
- 32 proc. osób, biorących udział w ankiecie są zadowoleni z pracy w Polsce. Sprowadzają tu swoje rodziny, ponieważ mają nadzieję żeby osiedlić się na stałe.
Pozostali ankietowani wyrazili niechęć do wyjazdu w celach zarobkowych do Niemiec, a jako powód podawali najczęściej:
- zaostrzone wymagania do co udokumentowania kwalifikacji pracownika,
- znaczące różnice kulturowe (których nie spotykają przy wyjeździe do Polski).
Problemem są także ofert pracy, które niestety w większości dla osób z Ukrainy są bez ofertami bez legalnego zatrudnienia. Niestety większość osób, które przymierzają się do wyjazdu w celach zarobkowych do Niemiec w przyszłym roku, najczęściej będzie tam niestety pracować „na czarno”.
Nie dziwi więc fakt, że bardziej świadomi konsekwencji prawnych Ukraińcy wolą pewną, stabilną i przede wszystkim legalną pracę u polskiego pracodawcy.
Dodatkowo agencje takie jak nasza, rekrutujące i zatrudniające pracowników z Ukrainy, coraz bardziej dbają o relację z ukraińskimi pracownikami i ciągłość dokumentów pobytowych.