Outsourcing pracowniczy, a agencje pracy tymczasowej. Różnica jest znacząca.
Zastanawiając się pomiędzy Outsourcingiem pracowniczym, a Agencją Pracy Tymczasowej, trzeba wiedzieć o jednym – różnica jest znacząca.
Podstawowym istotnym kryterium jest różnica w regulacji. W ramach agencji pracy tymczasowej działalność jest regulowana – agencja musi posiadać certyfikat. W ramach outsourcingu działalność nie jest regulowana.
Podległość pracownika
W ramach agencji pracy tymczasowej, pracownik tymczasowy zatrudniony przez agencję pracy tymczasowe, wykonuje pracę na rzecz i pod kierownictwem pracodawcy użytkowania.
Celem pracy tymczasowej jest umożliwienie zatrudniania pracownika tymczasowego przez agencję pracy tymczasowej wyłącznie w celu wykonywania pracy tymczasowej na rzecz i pod kierownictwem pracodawcy użytkownika przy zachowaniu ochrony pracowniczej.
W ramach outsourcingu, pracownik podlega pod podmiot, który „oddelegował” go do wykonania pewnych zadań na rzecz innego podmiotu. To podmiot delegujący zarządza pracownikami oddelegowanymi. Podmiot u którego pracuje osoba oddelegowana nie może zarządzać pracownikiem.
Określenie efektów
W ramach agencji pracy tymczasowej to pracodawca użytkownik (podmiot do którego zostali skierowani pracownicy tymczasowi) odpowiada za efekty pracy – dot. pracy tymczasowej.
W ramach outsourcingu zaś powierzenie przez organizację realizacji określonego procesu, ale bez instrukcji dotyczących sposobu wykonywania poszczególnych zadań, pozostawiając inicjatywę w tym zakresie zleceniobiorcy, określając tylko szczegółowo efekty.
Zasadnicza różnica więc pomiędzy outsourcingiem, a pracą tymczasową, związana jest z zakresem kompetencji decyzyjnych dotyczących możliwości wprowadzenia zmian w zakresie zleconych zadań.
W przypadku outsourcingu zleceniodawca określa tylko oczekiwania dotyczące efektów działania zleceniobiorcy. Przy tej formie współpracy nie przekazuje się zleceniobiorcy żadnych bieżących instrukcji dotyczących sposobów realizacji zadań.
Zmiany w prawie dotyczącym zatrudniania na zasadach pracy tymczasowej powoduje obecnie masowy wzrost zainteresowania firm outsourcingiem pracowników.
Powodem tej nagłej „gorączki” jest mijający 30 listopada okres 18 miesięcy od wejścia w życie nowelizacji ustawy o pracownikach tymczasowych. Jednym z ważnych zmian jakie przyniosła ta nowelizacja jest wprowadzenie limitu ograniczającego czas trwania zatrudnienia na zasadach pracy tymczasowej u jednego pracodawcy do 18 miesięcy (w okresie kolejnych 36 miesięcy). Pracodawcy obawiający się wakatów próbują znaleźć szybkie lekarstwo na limit 18/36 i coraz częściej sięgają po outsourcing pracowników. Eksperci ostrzegają jednak, że taka „droga na skróty”, w wielu przypadkach może się okazać ślepą uliczką, na końcu której stać będzie inspektor PIP i fiskus.
W świetle obowiązujących przepisów kontroler Państwowej Inspekcji Pracy, sprawdza realną sytuację w miejscu zatrudnienia. Może sprawdzić nie tylko same zapisy umów, ale też zweryfikować je poprzez wywiad wśród pracowników, na podstawie którego bardzo szybko jest w stanie ustalić faktyczną sytuację.
Główną przyczyną całego zamieszania jest mylenie pojęć. Wrzucanie do jednego worka pracy tymczasowej i outsourcingu pracowników to największa zguba przedsiębiorstw. Tymczasem są to dwa różne rozwiązania, których nie wolno ze sobą mylić i których nie da się stosować „zamiennie”.
Jeśli zastanawiają się Państwo nad wyborem odpowiedniego rozwiązania i agencji – jesteśmy w dobrym miejscu! Jako Agencja pracy tymczasowej, zatrudniamy pracowników od 2009r. a tym samym dzięki wiedzy i doświadczeniu, dysponujemy szeroką gamą rozwiązań personalnych. Pozwalają one usprawniać procesy HR w firmach naszych Klientów oraz optymalizować ich nakłady finansowe.
Jeśli mają Państwo wątpliwości bądź pytania odnośnie odpowiedniego rozwiązania, zapraszamy do kontaktu na zapytania@mrjob.pl.